Witam Cię na moim blogu i cieszę się, że mam z kim dzielić się kawałkiem swojego świata. Każda wizyta i komentarz dodaje mi wiary , że moje blogowanie tu ma sens. Jest też dla mnie okazją do poznania innych światów...innych blogów. Dziękuję za każde spotkanie i pozostawione tu słowo:)

czwartek, 21 kwietnia 2011

To Ci niespodzianka..

Witam serdecznie!


..niespodzianka dosłownie i w przenośni.
Ponieważ coś mi wypadło i nie mogłabym jutro iść z życzeniami, postanowiłam zrobić to dziś..ale ..ale..nie chciałam iść z pustymi rękoma.
Już jakiś czas temu, kiedy na Wyspie wpadło mi w ręce jajko po jakimś dinozaurze, wymyśliłam niespodziankę dla Pani Gieni. "Będzie coś z Wyspy i coś nowego"-pomyślałam.

 

Jajko  było brązowe niby z metalowymi łatami. Przeszło delikatny tuning, a raczej wjechało na lakiernię;) Wymieniłam tapicerkę i powstało to, co widać:)

 

Całe dzisiejsze popołudnie robiłam niespodziankę. Z rana specjalnie poszłam po kwiatki , które zmieściłyby się w jajku..i na co to wszystko?
Usłyszałam -"Ja nie chcę prezentów, zabierz to sobie, sprzedaj..idą święta , to se sprzedasz!"

 

Jajko stało dalej na ladzie. Przyszła Pani Krysia pyta mnie, czy bym jej takiego samego nie zrobiła. Oczywiście sprezentowałam jej go.. i obie byłyśmy zadowolone.:)

Dziękuję za wszystko.
Życzę ciepłych, rodzinnych Świąt, pysznych smakołyków, dużo słonka i radości. Osobom , które nie świętują dnia Wielkiej Nocy, życzę by każdy dzień był dobry do świętowania, a te najbliższe obfitowały w słońce i przyjemności.
Pozdrawiam:*

wtorek, 19 kwietnia 2011

Mglisty sen...

Witam serdecznie!


Już od dawna zbieram się z realizacją wiosennych pomysłów i zebrać się nie mogę..już nie wspomnę o świątecznych dekoracjach. Jak zwykle jestem do tyłu. Moc pomysłów i ciągle coś.


Jakiś czas temu znalazłam na Wyspie wianek pleciony z pędów winorośli. Postanowiłam jakoś wiosennie go ozdobić. Wreszcie wczoraj zebrałam wszystkie chęci i uszyłam motylki.


W trakcie szycia wpadł pomysł, żeby zostawić na zewnątrz trochę poliestru. Powstały motylki owiane mgiełką. :)


Tak wygląda wianek w pełnej okazałości


Pozdrawiam wiosennie!

niedziela, 17 kwietnia 2011

Naszyjnik w marynarskim klimacie.

Witam
serdecznie w poniedziałkowe przedpołudnie .

 (cukierki z Wyspy:))

Ponieważ mam synestezję, widzę dni tygodnia w kolorach. Poniedziałek u mnie jest niebieski,
dla tego pokażę naszyjnik w tych kolorach, który wykonałam w zeszłym tygodniu.
Koleżanka widziała zdjęcie naszyjnika z zeszłego roku i zapragnęła mieć podobny.

 

Skład:
* białe agaty
* niebieskie agaty 
* lawa wulkaniczna
* niebieskie akryle
* muszelki
* srebrny delfinek z cyrkonią
* pozłacane i posrebrzane elementy miedziane
* metalowy drut
* metalowy łańcuch
* posrebrzany łańcuch


Pozdrawiam serdecznie i dziękuję za odwiedziny.
Jest mi niesamowicie miło czytać Wasze komentarze.

Dziwny róż

Witam Serdecznie!


Wykonałam dla koleżanki.
Znów miał być "kudłaty" :) 

 

 
Skład:
Akrylowe koraliki.
Posrebrzane szpilki.
Metalowy łańcuch.
Tkanina.


Pozdrawiam i życzę miłego dnia!

poniedziałek, 11 kwietnia 2011

Mój kawałek wiosny

Witam:)




Dziś będzie bardziej przyjemnościowo. Trochę zaległych zdjęć.
Niedługo zawita lato, a ja jeszcze wiosny nie pokazałam.
Hiacynty dawno przekwitły, primulki dawno rozdane, rzeżucha już kilka razy urosła i kilka razy została zjedzona :) Ciągle , albo nie miałam czasu , albo inne tematy nie dawały możliwości pokazania mojej wiosny.
Teraz nadrabiam zaległości.

 
Ptaszek-Wyspa Skarbów;

 
Hiacynty-Lidl;

 
Rzeżucha-Lidl;                                                               Drewniane jajko-Wyspa Skarbów;

 
Primula-Lidl;                                              Ptaszki, piórka,  sizal i emaliowana osłonka-Wyspa Skarbów
 
Sztuczny jaskier i sizal-Wyspa Skarbów;                       Plastikowe jajko w piórach- Giełda kwiatowa;


Tym wiosennym akcentem kończę mojego posta i pozdrawiam Was serdecznie.
Dziękuję za odwiedziny i pozostawione komentarze.
Buziaki         :*

12 prac Asterixa

Witam Was serdecznie:)


Dziś troszeczkę odejdę od formy mojego bloga,
 tylko obrazki będą przyjemnościowe.
Kiedyś obiecałam porobić zdjęcia na Wyspie. Dawno zrobiłam, ale jakoś nie miałam okazji pokazać.
Pokażę Wam 12 zdjęć.


Post będzie  o czymś innym niż zdjęcia.
Nie umiem pisać, więc na wstępie przepraszam za wszelkie błędy styl., rzecz. i inter. :)


Aby wprowadzić do tematu, najpierw opowiem stary rosyjski kawał.

Przychodzi namiestnik do cara i donosi o nałożonych podatkach i zebranych daninach.
-chyba tym ludziom już nic nie zostało, bo płaczą i lamentują-mówi
-hm-zamyślił się car, podniósł głowę i dalej rzecze 
-stać ich na większe daniny. Jedź i pozabieraj więcej.
Namiestnik wykonał swoje zadanie. Przychodzi ponownie do Cara.
Car pyta:-pozabierałeś więcej? podwyższyłeś podatki?...płaczą?
-płaczą-odparł namiestnik
-to jedź i zwiększ podatki-rozkazał Car
Namiestnik załamał ręce , ale ruszył do wykonania zadania.
Po miesiącu czasu wraca bardzo poruszony.
Biegnie do Cara i już w drzwiach gromko oznajmia :
-Carze , to niesamowite, już takie ogromne podatki nałożyłem, a ludzie się śmieją..może oni coś ukrywają?..może trzeba jeszcze zwiększyć podatki?
Car na to-Śmieją się , powiadasz. To znaczy ,że już niczego nie mają..nie mają już nic do stracenia.


Gdzie człowiek się nie ruszy , to tylko słyszy "Płać" , "płać" i "płać". Gdyby jeszcze widać było te pieniądze wkładane w służbę obywatelowi, to byłoby święto.
Nic nie pozostaje, jak tylko się śmiać.  


Dla czego dałam taki tytuł? ..
Właśnie wykonałam jedną z prac Asterixa.:)
Byłam w urzędzie..skarbowym..składałam pit 36. 
Stanęłam w kolejce przy właściwym okienku i czytam ,że trzeba jeszcze odwiedzić pokój 233 ,żeby zweryfikować dane w moim zeznaniu.
(ok, gdzie jest ten pokój?)


Na tablicy niby informacyjnej, nie ma takich informacji, jedynie podane piętra i działy.
(petent nie może mieć łatwo:) )
Sama wydedukowałam, że mam pokonać jeszcze co najmniej jedno piętro. Na piętrze zauważyłam kolejno pokoje 231 i 132 , dalej były balkony. Ruszyłam w ich kierunku i już prawie byłam na balkonie, gdy zauważyłam ciemną wnękę , a w niej drzwi z pożądanym pokojem.
(coś słabo go ukryli:) )
W pokoju zastałam pięć Pań siedzących za swoimi biurkami, każda w zasięgu miała kubek z kawą.
(pewnie już 10-ta tego dnia :) )


Gdy poinformowałam o celu  przybycia, jedna Pani z wielkim ciężarem uniosła rękę po mój dokument. Od niechcenia wklepała coś w komputerek i zapytała :
-dla czego mi wychodzi urząd w Zamościu , a w dokumentach jest Lubaczów? 
Mimo ,że wypiłam 10 kaw mniej, wykazałam większą trzeźwość umysłu i odpowiedziałam
- być może w Polsce jest więcej  miejscowości o tej samej nazwie, a jedna z nich leży w zamojskim.


Gdy z kompletem pieczątek wróciłam do okienka, okazało się ,że moja kolejka już przeszła i musiałam znów stanąć na końcu.wrrr
..i na to idą nasze podatki , żeby człowiek za urzędników odwalał robotę , a oni w ciągu 8 godz. swojej pracy w spokoju mogli wypić 60 kaw i 50 herbat:)
Cała sytuacja przypomniała mi kreskówkę "12 prac Asterixa", uśmiechnęłam się pod nosem i wróciłam do domu.
Tylko śmiechem można pokonać frustrację.


Skarbówka , to jeszcze nie jest tragedia.:)
Kilka dni temu dowiedziałam się , że moja sąsiadka musi sprzedać mieszkanie by spłacić zobowiązania wobec największego naszego okupanta- ZUSu
Okazało się ,że 4 lata temu ten urząd zastawił wnyki na moja sąsiadkę. Inaczej tego nie da się nazwać. Przez 4 lata kobieta wpłacała za małe składki i nikt nie raczył ją o tym poinformować. Obudzili się po 4 latach nakładając drugie tyle odsetek. Teraz sąsiadka musi zapłacić 80 tys.
Każdy inny urząd, każdy bank natychmiast informuje petenta , że coś jest nie halo. Jednak ZUS -jak się dowiedziała-nie ma obowiązku doinformowywać.
 Za parę lat dostanie emeryturę i powie:
"Za mało ,żeby żyć, za dużo żeby umrzeć"


Zawsze wydawało mi się, że wszelkie urzędy państwowe zostały powołane do służby społeczeństwu, a nie odwrotnie.
Co to za Państwo , co wykańcza swoich obywateli?

(Kiepskie zdjęcia bo kiepskie światło na Wyspie. Musiałabym mieć statyw.)

 Polacy walczyli z zaborcą pruskim po to, by być pod gorszym zaborem ..zusowskim?
W takich przypadkach ja mam gdzieś patriotyzm. Na tą chwilę, Polska dla mnie może być niemieckim landem , a nawet amerykańskim stanem, byle mi się żyło lepiej..i nikt nie rzucał mi kłód pod nogi.
Ponieważ  nie mam wyjścia i muszę tu pozostać, nie będę dalej patrzeć niż  czubek własnego nosa..
Zadbam o swoje interesy, zatrudnię się w niemieckiej firmie , a to "coś" ominę szerokim łukiem!
ha!
:)
Postaram się więcej nie wściekać i nie pisać tego typu postów:)
Jeśli ktoś dotrwał do tego momentu, to bardzo dziękuję , obiecuję same pozytywy na przyszłość.
Pozdrawiam serdecznie!

środa, 6 kwietnia 2011

Róże, róże i róże

Witam!
Jak mnie nie było, to była cisza, a jak już jestem , to bombarduję postami.:)


Kiedyś był modern, teraz zmieniam wszystko i idę w cieplejsze klimaty. Pojawiła się wanilia, potem przypadkowo weszły muśnięcia szarości.Brakowało mi jeszcze jednego koloru, ale już tylko w dodatkach. Wyspa wybrała za mnie:) Wpadłam w cykl "wykopywania" ładnych różowych przedmiotów. Już w poprzednich postach mignęła różowa stylowa osłonka. Była pierwszym różowym elementem.


Innym razem znalazłam różową porcelanową lampę na stolik (muszę jej zmienić kabel i abażur, wtedy pokażę).
Ze dwa tygodnie temu była straszna cienizna na Wyspie, ale mimo to , udało mi się wyhaczyć piękną białą osłonkę z różowymi rysunkami. Nic mi więcej ( tego dnia) do szczęścia nie było potrzebne:)


Mijały kolejne dni i kolejne róże wracały ze mną do domu.
 Biały porcelanowy koszyczek z różowymi kwiatuszkami i z różami w środku:)




Znalazłam na Wyspie 2 całe opakowania papilotek do muffinek w róże.


Zainspirowały mnie do pieczenia. Żeby tych róż i tego różu nie było za mało, upiekłam muffinki z różą i wiśniami:)



Opakowań na różne różności nigdy za mało, to i blaszaną puszkę z różową pokrywką znalazłam.




Zbieram też owalne ramki..wymyśliłam ,że nimi wytapetuję jedną ścianę. W tym celu kupiłam na tej szrociarni komplet obrazków różanych. Miałam je rozbroić, żeby mieć ramki do kolekcji, ale jakoś mi szkoda.
Rzucę je do "Starej Skrzyni" :) może komuś w całości sprawią radość.


Pozdrawiam Was serdecznie i dziękuję za wszystko!