Witam serdecznie!
Już od dawna zbieram się z realizacją wiosennych pomysłów i zebrać się nie mogę..już nie wspomnę o świątecznych dekoracjach. Jak zwykle jestem do tyłu. Moc pomysłów i ciągle coś.
Jakiś czas temu znalazłam na Wyspie wianek pleciony z pędów winorośli. Postanowiłam jakoś wiosennie go ozdobić. Wreszcie wczoraj zebrałam wszystkie chęci i uszyłam motylki.
W trakcie szycia wpadł pomysł, żeby zostawić na zewnątrz trochę poliestru. Powstały motylki owiane mgiełką. :)
Tak wygląda wianek w pełnej okazałości
Pozdrawiam wiosennie!
piekny :*
OdpowiedzUsuńcudne te motylki ... zresztą co ja się będę rozwodzić nad nimi ,... niebieskie przecież:D
OdpowiedzUsuńboski! a motylki cudne... :D
OdpowiedzUsuńUroczy wianek:))
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Asia
Prześliczne motylki!
OdpowiedzUsuńCudny jest:)
OdpowiedzUsuńZdjęcia eteryczne motyle też. Wieniec, co prawda nie z winorośli tylko z wikliny, miałam zanieść z powrotem do komórki. Po tym co zobaczyłam u Ciebie zaczynam się zastanawiać...
OdpowiedzUsuńIntrygują mnie te motylki. Wycięte czy też malowane, warstwa zewnętrzna czyli poliester, to ocieplacz?
Właśnie dzisiaj myślałam o Twoich agatach, tak dawno nie robiłam biżuterii, że zaczęłam tęsknić. W głowie siedzi mi też zamysł pracy, którą chcę wykonać dla Ciebie.
Czas, czasem poganiany. Święta, no cóż chociaż okna przy wspomaganiu męża się "umyły".
Pozdrówki.
świetnie się to skomponowało :)) to znaczy Ty skomponowałaś :)
OdpowiedzUsuńa efekt fajowy :))
Bardzo ładny wianek i naprawdę fajny pomysł. Fantazyjny bym powiedziała. Pozdrawiam cieplutko.
OdpowiedzUsuńosobiście uwielbiam motyle...
OdpowiedzUsuńWianek wygląda super a motylki jak spowite zwiewną mgiełką. Pozdrawiam )))
OdpowiedzUsuń