Pod koniec zeszłego roku postanowiłam zastrajkować..biżuteryjnie. Obiecałam sobie, że już nie zrobię ani jednej biżuteryjki. Strajk! Dla czego? O tym może napiszę kiedyś w innym poście..to dłuuuuuuuga historia.12 lat biżuteriowania ..w końcu coś we mnie pękło i zastrajkowałam.
W zeszły piątek delikatnie złamałam strajk..delikatnie? ..bo:) zrobiłam naszyjnik -kolię , ale ze sztucznych materiałów. Zawsze to coś innego..
Dosłownie na kolanie w 15 minut stworzyłam ten naszyjnik. Szybko..szybko zatarłam ślad łamistrajka. "Przecież ja nie robię już biżuterii" :)
Nie strajkuj więcej bo piękne rzeczy tworzysz
OdpowiedzUsuńŚwietny ten naszyjnik!
OdpowiedzUsuńEnergetyzujący i bardzo słoneczny :)
Strajk?
O nieeee!
Zgadzam się z Chmurką - tworzysz naprawdę piękne rzeczy. Nie strajkuj!
:)