Witam Cię na moim blogu i cieszę się, że mam z kim dzielić się kawałkiem swojego świata. Każda wizyta i komentarz dodaje mi wiary , że moje blogowanie tu ma sens. Jest też dla mnie okazją do poznania innych światów...innych blogów. Dziękuję za każde spotkanie i pozostawione tu słowo:)

wtorek, 8 lutego 2011

Wyróżnienie i 7 życzeń..:)

Zostałam znów wyróżniona.Tym razem od Ines i Wilka w owczej skórze.Za co bardzo dziękuję.Jest 14 warunków/życzeń do spełnienia.
Należy napisać 7 rzeczy , których o mnie nie wiecie i 7 osób nominować.
Spełnię tylko 7 życzeń. Nie podam dalej wyróżnienia. Przerwę łańcuszek szczęścia, gdyż poprzednim razem już miałam z tym kłopoty.Nie dla tego ,że nie ma kogo wyróżnić, ale dla tego, że za dużo ciekawych blogów  i że wiele osób nie życzy sobie tego.Wyróżnieniem już jest dodawanie do obserwowany.


 Podobają mi się takie zabawy jak ta, czy "10 rzeczy, które lubię", czy "moja lodówka"
1-Uwielbiam chodzić, a jeszcze bardziej uwielbiam szybko chodzić. Kiedy idę w towarzystwie zwalniam. Wtedy wydaje mi się ,że wręcz pełznę , ale mimo to słyszę -"czemu tak lecisz?":)
2-Mam takie małe i krótkie manie. Jak wpadnę w manię jedzenia codziennie rano pączka, to jem tak przez około 2 tygodnie..innym razem będzie to np.serek pleśniowy, sałata lodowa czy inne, ale ta mania nie dotyczy tylko jedzenia.:)
3-W dzieciństwie nauczyłam się jeździć na łyżwach, ale nie umiem jeździć na nartach i chyba już nie nauczę się. Jestem dość wysoka(182 cm), więc daleko mam do ziemi;)..boję się ,że wykrochmalę się ze skutkiem śmiertelnym.W zeszłym roku próbowałam jeździć. Uczyłam się na oślej łączce. Nie umiałam wyhamować , wjechałam komuś na podwórko i zatrzymałam się na krzaku. Gdyby nie dereń pewnie jechałabym do dziś:)
4-Obrastam w przedmioty. Wciąż coś kupuję i znoszę do domu. Gy poczuję przytłoczenie, to z kolei wyrzucam , rozdaję i wyprzedaję. Kiedyś były to ciuchy..wypełniłam nimi szafę 4,20/2,70/0,60m.Teraz sukcesywnie pozbywam się ich.:)..aaaaaaaaale ..Uwaga! znoszę teraz przedmioty domowego użytku i wszelkiego rodzaju przydasie.
5-Drugą pasją po manualnieniu jest psychologia. Uwielbiam "zaglądać" ludziom do "wnętrza".Słucham,  obserwuję i zapamiętuję. Zawsze analizuję ludzkie zachowania. Szukam przyczyn czyjegoś postępowania..czasem też własnego."Dla czego wybrałam to?..czemu zdecydowałam tak?..gdzie jest przyczyna?..co wpłynęło na moją decyzję?.." Wyzwaniem dla mnie jest otwieranie ludzi zamkniętych w sobie.
6-Ze świata przyrody zdecydowanie wolę florę. Na zdjęciach z podróży więcej mam zarejestrowanych roślin niż ludzi czy budynków.
7-Miewam przebłyski jasnowidzenia i "czarowania". Bardzo chciałabym nad tym panować.
a-przebłyski janowidzenia? -Nie miewam wizji, po prostu nagle coś wiem. Zawsze dzieje się to wtedy, gdy nie myślę., kiedy umysł jest nastawiony na odbiór, czyli coś oglądam, słucham kogoś lub skupiam się na jakiejś czynności.
b-"czarowanie"?-w mojej rodzinie od kilku pokoleń w linii kobiecej wszystkie kobiety to miały i mają. Mi najlepiej wychodzi niechcenie i blokowanie. Jak czegoś nie chcę, to przeważnie dzieją się dziwne rzeczy i nie dzieje się, to czego nie chcę.Mój mąż jest wędkarzem. Ja z kolei jestem przeciwna nękania żywej istoty dla sportu. Kiedyś "czarowałam", żeby nie jechał..psuły się samochody, chorowali wszyscy po kolei, wszystko po to by ratować ryby:).Jednak było to uciążliwe, więc nauczyłam się blokować rybę na haczyk..Jeśli pójdzie po kryjomu, zawsze coś złapie,ale w momencie kiedy tylko  dowiem się ,że jest na rybach, kończy się dobra passa i już nawet nie drgnie szczytówka.

5 komentarzy:

  1. z tym szybkim chodzeniem tez tak mam :)
    hmm jestes niezwykla osoba :* ja zawsze mialam dziwne psychologiczne podejscie u mnie to rodzinne niestety patrzec w przyszlosc nie potrafie ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. o Ty niedobra... i "mężu" odbierasz przyjemność...
    a jakby on Ci tak blokował zakupy?! :D hehe

    OdpowiedzUsuń
  3. Też mam takie czasowe manie jedzeniowe ;) I najczęściej jest to serek capri i wafle ryżowe :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Kiedy zaczęłam czytać punkt po punkcie to co o sobie piszesz ogarnęło mnie uczucie jakby dejavu czy też nieokreślone przeczucie, że cię znam, że gdzieś już cię spotkałam. A tak naprawdę to chyba podświadomość czy też względna świadomość (bo taką miewam) podpowiada mi, że jesteś mi bliska nawet jeśli się nie znamy. I nawet chciałabym by nie mówić o pragnieniu byś zajrzała do mojego wnętrza.
    z bardziej prozaicznych spraw to zaczynam mieć podobny stosunek co ty do wyróżnień blogowych ...

    OdpowiedzUsuń
  5. Zapomniałam dodać, że jesli zaczniesz wyjeżdżać do Indii prawdopodobnie też kiedyś wyjedziesz na zawsze...

    OdpowiedzUsuń

Bardzo dziękuję Ci za komentarz, on daje mi wiarę w to co robię i jest drogą do poznania Ciebie i Twojego świata.